W niedzielę w Laskowie przy ul. Szamocińskiej doszło do utonięcia mężczyzny. Przyczyny śmierci wyjaśni śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Chodzieży.
Na miejsce zadysponowano cztery zastępy wraz z łodzią z JRG Chodzież, dwa zastępy z pontonem z OSP Szamocin oraz Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Piły.
Strażacy po dojeździe zastali osobę poszkodowaną wydobytą w wody przez osobę postronną, która udzielała mężczyźnie pierwszej pomocy. Z relacji świadka wynikało, że osoba poszkodowana jednak nie wskoczyła do wody, tylko wycinała trzcinę przygotowując miejsce do wędkowania.
Zabezpieczono miejsce zdarzenia i przystąpiono do udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy (resuscytacji krążeniowo-oddechowej). Po przybyciu Zespołu Ratownictwa Medycznego poszkodowany został przekazany lekarzowi, który wraz ze strażakami kontynuował próbę przywrócenia parametrów życiowych. Po około 20 minutach powrócono tętno oraz oddech, a następnie ambulans PRM przetransportował poszkodowanego do Szpitala Powiatowego w Chodzieży.
- To pierwsza, i miejmy nadzieję, że ostatnia ofiara wody w naszym powiecie w tym sezonie. Policja apeluje o rozwagę i rozsądek nad wodą. To od nas samych zależy nasze bezpieczeństwo. Bilans utonięć w tym roku jest przerażający. W samym sierpniu już 88 osób straciło życie w ten właśnie sposób. A to jeszcze nie koniec wakacji. Dlatego apelujemy o zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa, by ta galopująca liczba utonięć wreszcie się zatrzymała - mówi Karolina Smardz-Dymek z KPP w Chodzieży.
W działaniach trwających prawie 1,5 godziny brało udział 17 strażaków, 3 ratowników medycznych, 5 policjantów.
W czasie zdarzenia na zabezpieczenie rejonu zadysponowano zastęp z OSP Milcz.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz