Poinformowała o tym w piątek rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Liliana Łukasiewicz. Powiedziała, że oskarżony spowodował u dziewczynki obrażenia ciała wymagające zaopatrzenia chirurgicznego. Postępowanie zainicjowane zostało po informacji od lekarza Wojewódzkiego Szpitala Wielospecjalistycznego w Lesznie, gdzie z pokrzywdzoną dziewczynką zgłosiła się jej ciotka. Lekarze podczas badania stwierdzili obrażenia wskazujące na seksualne wykorzystanie małoletniej.
Prokuratura Okręgowa w Legnicy skierowała do sądu akt oskarżenia wobec 29-letniego Kamila O., który działając ze szczególnym okrucieństwem, doprowadził trzyletnią córkę swojej partnerki do poddania się innym czynnościom seksualnym i do obcowania płciowego. Grozi mu od pięciu lat do dożywocia.
Matka dziecka, pozostająca od około roku w związku partnerskim z oskarżonym Kamilem O., z którym mieszkała w wynajętym mieszkaniu w Górze na Dolnym Śląsku, w październiku 2024 r. trafiła do szpitala w Lesznie w związku z zagrożeniem ciąży. Oskarżony odwiózł ją tam w godzinach wieczornych wraz z pokrzywdzoną córką kobiety, a następnie z dziewczynką wrócił do domu.
"W nocy dopuścił się obcowania płciowego z małoletnią. Rano zadzwonił do matki dziecka, informując ją o krwawieniu. Ta poleciła mu zaopatrzyć dziewczynkę i zaprowadzić do przedszkola. Matka dziecka pokazała nadesłane jej przez partnera zdjęcie rany lekarzowi, a ten polecił przyjechać z dzieckiem do szpitala" - powiedziała rzecznik.
Na prośbę matki dziewczynkę z przedszkola zabrała kuzynka oskarżonego. Kobieta poszła z dziewczynką do pediatry, a ten wydał skierowanie do pilnego przyjęcia dziecka na oddział chirurgii dziecięcej z uwagi na konieczność zszycia rany.
Kamil O. został zatrzymany i usłyszał zarzuty obcowania płciowego z dzieckiem. Nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Twierdził, że do powstania rany doszło przez przypadek podczas zabawy. Zaprzeczył, aby miał obcować płciowo z trzylatką.
W opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu do obrażeń ciała dziecka nie mogło dojść w okolicznościach podanych przez podejrzanego.
Z opinii biegłych psychiatrów wynika, że oskarżony Kamil O. w trakcie popełniania zarzucanego mu czynu był poczytalny, a zatem może stawać przed sądem.
"Z opinii biegłego seksuologa wynika, że oskarżony nie wykazuje cech zaburzeń preferencji seksualnych. Przejawia jednak zaburzenia osobowości mogące leżeć u podstaw zachowań seksualnych o charakterze pedofilii zastępczej. W ocenie biegłego oskarżony może dopuścić się w przyszłości czynów o podobnym charakterze, a prawdopodobieństwo ich popełnienia jest wysokie" - przekazała rzecznik.
Kamilowi O. grozi kara od pięciu lat więzienia do dożywocia. (PAP)
ros/ joz/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz