Głównej liturgii przy ołtarzu polowym przewodniczył zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (PAKP) metropolita Sawa, w asyście hierarchów z kraju i z zagranicy. Uczestniczyli w niej przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, służby mundurowe, delegacja Kościoła katolickiego. Według szacunków policji wiernych na wtorkowych uroczystościach było ok. 2-3 tys.; od niedzieli łącznie ok. 10 tys. osób.
Na Świętej Górze Grabarce k. Siemiatycz odbyły się we wtorek główne obchody prawosławnego święta Przemienienia Pańskiego. To najważniejsza uroczystość w tym cerkiewnym sanktuarium, rokrocznie gromadząca tysiące wiernych. W tym roku połączona była z obchodami jubileuszu 1700 lat od pierwszego soboru powszechnego.
Pierwszy sobór powszechny, którego jubileusz szczególnie upamiętniano podczas święta na Grabarce, odbył się w 325 roku w Nicei w Bitynii (obecnie Turcja); powodem jego zwołania były spory dotyczące dogmatów wiary. Zajmowano się też m.in. różnicą w terminach świętowania Wielkanocy w różnych regionach Imperium Rzymskiego. Sobór ogłosił wyznanie wiary uznające bóstwo Jezusa Chrystusa (zwane symbolem nicejskim); było to pierwsze oficjalne wyznanie wiary o zasięgu i autorytecie ogólnokościelnym.
- Dziękujemy za dar zachowania niezmiennie podstaw naszej wiary, wyrażonej w symbolu wiary, który przyjęty został przez świętych ojców pierwszego soboru powszechnego w 325 roku. Święci ojcowie zdefiniowali wiarę prawosławną, którą my pielęgnujemy wiernie po dzień dzisiejszy. W ten sposób posiadamy fundament, na którym została zbudowana i utwierdzona nasza wiara - podkreślił metropolita Sawa.
- Dziedzictwo soboru z 325 roku uczy nas, że wiara to żywa tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie. Naruszenie jej jest grzechem, odstępstwem, rozłamem, herezją, które prowadzą w objęcia szatana. I dzisiaj szczególnie bądźmy czujni w tym względzie - wskazał Sawa. Po jego wystąpieniu odśpiewany został symbol wiary; część duchownych i hierarchów stała wśród krzyży ustawionych na wzgórzu. Jak mówił metropolita, chodziło o duchowe połączenie się w ten sposób z pokoleniami wiernych, w intencji których od lat ustawiane są krzyże na Grabarce.
Nawiązując w homilii do jubileuszu 1700 lat od soboru w Nicei proboszcz parafii św. Piotra i Pawła w Siemiatyczach ks. Paweł Sterlingow podkreślił, że uczestniczący w nim wówczas hierarchowie dali współczesnym "przykład posłuszeństwa, gorliwości i wielkiej odpowiedzialności za Cerkiew i każdego człowieka, szczególnie za młode pokolenie".
- To właśnie oni, pod natchnieniem Ducha Św., ułożyli ważne normy kanoniczne niezbędne dla zdrowego funkcjonowania Cerkwi Bożej - powiedział. Swoją determinacją i gorliwością pokazali, że dla wierzącego człowieka nie mogą istnieć takie sformułowania i słowa, jak "przecież to wszystko jedno, co za różnica, to moja sprawa, jak żyję".
- Nauczają nas, aby rzeczy nazywać po imieniu, grzech nazywać grzechem, a dobry uczynek nazywać dobrym uczynkiem - zaznaczył.
- Z wielkim bólem stwierdzamy, że to, co było kiedyś uważane za sprzeczne z godnością człowieka, jest uważane za ogólnie obowiązującą normę zachowań. Kłamstwo wypiera prawdę, nienawiść wypiera miłość, arogancja wypiera szacunek. Żyjemy w czasach, kiedy dawanie świadectwa wiary jest bardzo trudne, a dla wielu wręcz niewygodne i często jest nazywane mową nienawiści - ocenił ks. Sterlingow.
Grabarka to najważniejsze w Polsce cerkiewne sanktuarium, ma takie znaczenie dla prawosławnych jak Jasna Góra dla katolików. Jest tam żeński klasztor pw. św. Marty i Marii i mała cerkiew na wzgórzu. Historycznie wiąże się z tym miejscem kult ikony Spasa Izbawnika (w jęz. starosłowiańskim - Zbawiciela), którą w XIII w. przenieśli w okolicę dzisiejszej Świętej Góry mnisi z Mielnika, by uchronić przed niebezpieczeństwem w czasie najazdów tatarskich. W czasie wojennej zawieruchy ikona zaginęła.
Tradycja pielgrzymowania w to miejsce sięga 1710 r. Wówczas jeden z okolicznych mieszkańców doznał objawienia, że wszyscy, którzy tam dotrą, zostaną uratowani od panującej wtedy epidemii cholery. Jak głosi przekaz, ci, którzy przybyli na Grabarkę i ustawili tam krzyż, zaczęli zdrowieć. Najliczniejsze pielgrzymki zaczęły przybywać tam po II wojnie światowej, gdy główne sanktuaria prawosławne na ówczesnym terytorium Polski znalazły się w granicach ZSRR.(PAP)
rof/ jann/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz