Nowe fakty w sprawie śmierci 7‑miesięcznego chłopczyka
Prokuratura Rejonowa w Chodzieży prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 7-miesięcznego chłopca.? Przypomnijmy, że do tragedii doszło w sobotę, 1 kwietnia.
Sprawa, którą opisywaliśmy wczoraj, wywołała olbrzymie zainteresowanie. Sprawa dotyczyła bowiem śmierci maleńkiego dziecka. Dziś mamy już więcej informacji na ten temat.
W niedzielę odbyła się sekcja zwłok chłopca, która nie dała jednoznacznej odpowiedzi co było przyczyną śmierci chłopca.
- W czasie sekcji zwłok nie stwierdziliśmy, by na ciele dziecka znajdowały się jakiekolwiek zewnętrze ślady obrażenia ciała i jakiekolwiek zmiany urazowe, które mogłyby świadczyć o tym, że zostały spowodowane działaniem osób trzecich - mówi Paweł Ciesielczyk - z-ca prokuratora rejonowego w Chodzieży.
By odpowiedzieć na pytanie co było przyczyną śmierci dziecka, próbki zostały wysłane do Zakładu Medycyny Sądowej. Wyniki mają być znane za około miesiąc.
33-letnia matka chłopca nie jest mieszkanką Chodzieży. Przyjechała tu w odwiedziny do znajomych. W sobotę zostawiła chłopczyka pod opieką kolegi, by spotkać się z innym dzieckiem, które nie zamieszkuje wraz z kobietą. W czasie kiedy doszło do tragedii w mieszkaniu przebywał tylko jej kolega wraz ze swoim 3-letnim synem i 7-miesięcznym synem koleżanki.
Prokuratura w Chodzieży prowadzi sprawę dwutorowo. Będzie m.in. sprawdzać czy opiekun dziecka zachowywał w sposób prawidłowy i czy nie naraził go na utratę życia lub zdrowia.
Na razie nikt nie został do tej sprawy zatrzymany. Do sprawy będziemy wracali.
