Mrozy wracają. Twoja reakcja może uratować komuś życie
Kiedy temperatury spadają poniżej zera, zagrożenie nie dotyczy tylko komfortu, ale realnie zdrowia i życia. Najbardziej narażone są osoby bezdomne oraz ci, którzy przebywają w nieogrzewanych miejscach. Każdy z nas może pomóc – czasem wystarczy jeden telefon.
Zima bez litości: kto jest najbardziej zagrożony?
Niskie temperatury uderzają najmocniej w osoby, które nie mają gdzie się ogrzać. Wśród ludzi dotkniętych bezdomnością są osoby starsze, chore, samotne, a także ci, którzy po prostu nie poradzili sobie z kryzysem życiowym. Bez względu na przyczynę – każdy zasługuje na wsparcie. Gdy przychodzą mrozy, staje się ono dosłownie walką o przetrwanie.
Patrole policji ratują życie w pustostanach
Policjanci w sezonie zimowym regularnie kontrolują pustostany, altanki działkowe, piwnice i stare budynki. To właśnie tam najczęściej szukają schronienia osoby narażone na wychłodzenie organizmu. Funkcjonariusze oferują przewiezienie do noclegowni, ogrzewalni lub schroniska, gdzie jest ciepło i bezpiecznie. Każde zgłoszenie mieszkańców jest sprawdzane, bo każda minuta może mieć znaczenie.
Jak możesz pomóc? Reaguj, gdy widzisz zagrożenie
Jeśli zauważysz człowieka śpiącego na przystanku, w altanie czy piwnicy, nie wahaj się – zadzwoń pod 112. Możesz też skorzystać z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, wybierając kategorię „Osoba bezdomna wymagająca pomocy”. Zajmuje to chwilę, nic nie kosztuje, a może uratować życie komuś, kto sam o pomoc nie poprosi.
Dlaczego zimno zabija szybciej, niż myślisz?
Do wychłodzenia dochodzi, gdy temperatura ciała spada poniżej 36°C. Nieodpowiedni ubiór, niedożywienie, alkohol, choroby przewlekłe lub długie leżenie na mrozie sprawiają, że ryzyko dramaticznie rośnie. Organizm traci ciepło błyskawicznie, a osoba zagrożona często nie jest świadoma zbliżającej się tragedii.
Nie odwracaj wzroku – jedna reakcja zmienia wszystko
W zimie to właśnie my – przechodnie, sąsiedzi, kierowcy – możemy być pierwszymi, którzy zauważą człowieka potrzebującego pomocy. Nie bądźmy obojętni. Zgłoszenie do służb może być jedyną szansą na przetrwanie najbliższej nocy. Czasem to właśnie nasza decyzja decyduje o tym, czy ktoś dostanie drugą szansę.